Kolory powoli pojawiają się na ścianach. Na zdjęciach dość słabo wychodzą z racji zdjęć z lampą, ale jak wszystko zostanie pomalowane już na gotowo to postaram się zrobić zdjęcia, które lepiej oddadzą klimat pomieszczeń.
W sypialni padło na lawendowy pył, który można porównać do delikatnego fioletu.
Wszystkie sufity białe, także w łazienkach. W gabinecie kolor o wdzięcznej nazwie melonowy sorbet.
Sypialnia dziecka na spokojnie, kolor to arktyczna biel, w praktyce może kojarzyć się z kolorem perłowym. Jutro kolejne pomieszczenia, przed nami salon, kuchnia i oczywiście komunikacja.