Niestety robota po kimś nie jest idealna, trzeba dopasować się do warunków zastanych a że każdy robi inaczej trochę więc trzeba było trochę improwizować. Wyszło nie najgorzej choć żal pozostał bo idealnie już nie będzie.
Nowa ekipa trochę musiała się nagimnastykować aby podłączyć pozostawione przez poprzednika wyjścia do rozdzielaczy. Łudzę się się że po odpaleniu pieca i wprowadzenia wody do instalacji zacznie to działać.