Od rana na budowie duży ruch. Kopara zamówiona przyjechał punktualnie i zrobiła wszystko co zaplanowane, czyli wykop pod studnie chłonną, osadzenie w niej betonowych kręgów, które wcześniej kupiłem (krzywe strasznie jak się potem okazało, ale pianka i zaprawa załatwiły sprawę) oraz wykop pod szambo 10m3, które także została dostarczone na czas i bez większych problemów osadzone w wykopie. Dodatkowo rozparcelowaliśmy trochę ziemi.
Po raz kolejny ogrodzenie tymczasowe działki spełniło swoją rolę. Szybki dementować usprawnił i przyspieszył prace a potężna ciężarówka nie miała problemu z wjechaniem tyłem na działkę i osadzeniu szamba w wykopie. Przy okazji kopara wykopała nam dół pod murek oporowy dla tarasu otwartego, który mam nadzieję zrobić jeszcze w tym roku (sam murek, taras dopiero na wiosnę).
Zakończyliśmy prace przy kanalizacji oraz podłączyliśmy odpływ wody z rynien i drenażu do studni chłonnej. Zostaje jeszcze ostateczne uszczelnienie rury kanalizacyjnej a także zasypanie fragmentu przy podejściu rur. Kopara przygotowała wszystko tak aby można było to łatwo zrobić łopatami.
W środku także sporo się dzieje, kotłownia prawie gotowa. Czekamy na malowanie i fugi, trochę brak ogrzewania daje się we znaki, ale kaloryfer olejowy oraz dmuchawa pracują i dogrzewają pomieszczenia. Przeszliśmy już także do przygotowania małej i dużej łazienki, jutro być może rozpocznie się hydroizolacja pryszniców a potem kafle. W kuchni obudowy z płyt gotowe i czekają na malowanie.
W małej łazience fachowcy od wylewki się nie postarali, zrobili ją na płasko a przecież tam miał być brodzik z kafli z odpływem punktowym. Trzeba było to skuć i ustawić na nowo ze spadkiem. Przy okazji okazało się że wypływ jest przytkany cementem oraz że jest za wysoko tak więc wyszło nam to na dobre (ciekawe czy gdzieś jeszcze czekają nas jakieś niespodzianki). Teraz specjalista od płytek już sam ustawi sobie odpowiednio poziom i dorobi brakujący kawałek wylewki. My musimy tylko jeszcze ostatecznie podjąć decyzję czy nie dać tam fragmentu mozaiki zamiast ciętej płytki co nie jest łatwe :)
Jutro także duża dostawa kafli do garażu, równo 100m2 kafli technicznych na podłogę oraz ściany, dobrze że jak coś zostanie to można oddać. Cena była tak atrakcyjna że aż błagała, kup mnie, kup mnie. Jak będzie się układać zobaczymy. Z garażu salonu nie zrobię a musi być łatwy w utrzymaniu czystości.