Tynki będą maszynowe więc potrzeba siły do maszyny oraz wody. Woda jest w baniaku, bez pompki nie da rady, a siła od sąsiada. Na szczęście ekipa widać zaprawiona w boju, kabla miała ponad 100 metrów, więc do sąsiada dali radę, a pompkę także posiadają więc rozwiązali problemy na pniu. Wszystko ładnie zabezpieczone, a tam gdzie tynk cementowo-wapienny szpryca już na ścianie.
Tynki będą gipsowe na wszystkich sufitach oraz pokojach. Tylko w garażu, łazienkach oraz kotłowni będą tynki cementowo-wapienne. Martwiłem się o okna, ale ekipa zabezpieczyła je instalując specjalne listwy, na których nie tylko łatwiej zabezpiecza się okna folią, ale także potem otrzymujemy dylatację od tynku dzięki czemu trudniej o pęknięcia przy krawędzi okna. Warto też wspomnieć że zabezpieczyli wszystkie elementy, mogące korodować, a które wystawały głównie z betonu.
Nie mogę doczekać się kiedy tynki całkiem zmienią oblicze wnętrza. Cały czas zastanawiam się też czy dobrze zrobiłem że montaż drzwi zewnętrznych oraz p.poż w garażu zostawiłem do czasu wylewek.