Praktycznie wszystkie belki są już ułożone, szczególnie te najdłuższe i najcięższe. Pustaki są układane kolejno, co jest dość pracochłonne bez wysięgnika, który mógłby udostępnić materiał prosto z palety zaraz nad stropem.
Kilka pomieszczeń jest już kompletnie zamkniętych stropem.
Planowany czas zakończenia prac nad stropem to koniec października z zalewaniem na początku listopada. Samo ułożenie belek oraz pustaków to jeszcze nie koniec. Trzeba dozbroić strop belkami rozdzielczymi, których trochę jest. Przyznam się iż nie rozumiem dlaczego autor projektu zaprojektował akurat taki strop zamiast jakiegoś bardziej lekkiego i mniej kosztownego.