Jeśli pogoda dopisze to zalewanie stropu powinniśmy wykonać nie dalej niż w pierwszym tygodniu listopada.
Na drugi tydzień przewidziane jest wejście dekarzy, którzy mają postawić nam piękny dach, tym samym zamykając stan surowy budynku.
Mam nadzieję że wszystko uda się dopiąć na ostatni guzik. O ile wcześniej wszystko realizowałem samodzielnie z własną ekipą budowlaną, to w przypadku dachu całą część przekazałem firmie zewnętrznej. Mam nadzieję że się wywiąże solidnie i będę mógł ich pochwalić na moim blogu.
Komponenty jakie wybrałem na nasz dach:
- dachówka ceramiczna Renesansowa Universo L43, czerwona angoba firmy Jungmeier,
- obróbka blacharska z aluminium w kolorze ceglanym,
- system rynnowy z PCV marki Galeco w kolorze miedzianym (choć rozważałem także z aluminium),
- wyłazy dachowe marki Fakro (tutaj zdecydowałem się na model WLI 54x83)
- konstrukcja dachu z drewna świerkowego oczywiście z impregnacją,
- wykończenie kominów z klinkieru (tutaj jeszcze nie wybrałem, ale raczej coś w stylu jesiennym),
- oraz konieczne akcesoria jak kominki, membrany itp.
Mam nadzieję iż dokonany wybór spełni nasze oczekiwania co do końcowego efektu i będziemy bardziej niż zadowoleni. Bardzo długo nie mogłem się zdecydować na ostateczną wersję. Przez moment myślałem o dachówce cementowej w kolorze antracytowym, ale ostatecznie wygrała ceramika w kolorze ceglasto-czerwonym.
Decyzja była bardzo trudna, ale w końcu została podjęta.
Za kilka tygodni dowiemy się jak będzie przełoży się to na efekt końcowy.