Musi kochać te robotę, nie ma zmiłuj.
Na cały wykop wraz ze zdjęciem humusu zeszło około piętnaście godzin. Dodatkowo jeszcze wykorzystałem okazję i zrobiliśmy dół pod kibelek oraz wyrównanie wjazdu.
Niestety dziś wyjątkowo ziemia była bardzo miękka po lekko deszczowym weekendzie i bez kolein się nie obeszło. Na szczęście szybki transport prawie osiemnastu ton gruzu w miarę uratowało sytuację i jeszcze mam jako taki wjazd na budowę.
Trochę obawiam się co to będzie jak zaczną odwiedzać mnie pojazdy większego kalibru. Jak co to jest czym utwardzać.
Mała foto relacja z akcji kopiemy fundamenty poniżej:
Wykopy pierwsza klasa, teraz ekipa bierze się za szalunki pod ławy.