Pierwsze lanie betonu

Dziś pierwszy raz wylany został beton pod ławy fundamentowe. Przyjechała grucha wraz z pompą i dość sprawnie udało się ten etap zaliczyć. Potem ekipa wygładziła powierzchnie i dzień zakończyliśmy małym betonowym sukcesem.

Lanie ław planujemy zrobić w przyszłym tygodniu. Zbrojenia już przygotowane, od jutra ekipa zaczyna montaż.

W oczekiwaniu na wylanie betonu

Szalunki na stopy z chudego betonu przygotowane, obsypane i czekają na zalanie. Widok robi wrażenie i nie mogę się doczekać kiedy wpompują tam ten beton.
Potem rozbiórka i ponowny szalunek samych ław. W międzyczasie ekipa robi strzemiączka oraz szykuje zbrojenia.

Szalunki pod ławy fundamentowe

Dziś ekipa jako że wykop gotowy, zaczyna robić szalunki pod wylewanie ław.

Stal i drewno już na placu budowy, termin pierwszej wylewki wstępnie ustalony na piątek.

Wykop pod fundamenty zakończony

Dziś kolejny dzień na budowie i kolejny sukces. Udało się cały wykop pod fundament zrobić. Pan operator na koparce jak wsiadł rano do kabiny tak dopiero z niej zszeedł jak skończył.

Musi kochać te robotę, nie ma zmiłuj.

Humus został zdjęty, nie było łatwo

Dziś pierwsze prace ziemne: zdjęcie humusu. Spodziewałem się że Pan operator ze swoją wielką koparą upora się z tematem w dwie, trzy godziny a zajęło mu to aż sześc godzin!
Aż strach pomyśleć co to będzie jak weźmiemy się za wykopy pod fundamenty, pewnie będziemy kopać ze dwa dni!

Pierwsze prace i już mamy przekroczenie planowanych kosztów na prace ziemne. Oj coś czuję że nie będzie różowo z kasą, zobaczymy może gdzieś na dalszym etapie uda się coś zaoszczędzić. Samych prac koparką jeszcze trochę na czeka na etapie fundamentów.

Wytyczenie budynku na działce

Dziś geodeta wszedł na działkę i wytyczył osie budynku. Pierwszy wpis w dzienniku budowy zatem mamy za sobą i możemy teraz już oficjalnie stwierdzić że budowa rozpoczęła się na dobre. Grunt jeszcze podmokły i miękki po ostatnich deszczach ale dzięki temu łopata lepiej wchodzi w ziemię.

Trawa została skoszona

Dobra wiadomość, wczoraj udało się skosić całą działkę co nie jest wyczynem łatwym przy takim metrażu oraz takiej wysokości trawy. Na szczęście owocna pomoc zaprzyjaźnionych sąsiadów pozwoliła uporać się z prawie metrową trawą w kilka godzin.

Za pięć dwunasta...

Nareszcie słońce. Jeśli poświeci dłużej, ruszamy z budową. Wstępne przygotowanie w toku: koszenie trawnika, wykopy - zaplanowane :) Oby się udało!

Myśl o moim przyszłym domku napawa mnie optymizmem! Trzymam mocno kciuki!

Kap, kap, deszczyk pada...

Pada i pada. Chyba nie ruszymy zbyt szybko, pogoda nie napawa optymizmem, deszcz z nieba a kałuże wkoło. Potem jeszcze trzeba poczekać aż wyschnie, skosić trawę, która przy takiej pogodzie rośnie jak na drożdżach.

Najwcześniej ruszymy prawdopodobnie w połowie czerwca.